19.3.15

spociły mi się moje królewskie podpachy



Jestem cudna. Jestem wspaniała. Jestem boska. Balonik
Jestem tolerancyjna, kocham ludzi. Marzę o pokoju na świecie. Balonik
Jestem ulotnym motylem. Balonik
Złapałam Pana Boga za pięty. Balonik
Jestem szczęśliwa. Balonik
Unoszę się nad powierzchnią kryształowego jeziora. Balonik
Jestem rusałką. Możecie mnie wielbić. ba.lo.nik
Możecie składać mi hołd. Pozwalam. BALonik
Tak. Macie prawo całować moje królewskie stopy. BA.LO.NIK
.......
Baloniki. Kolorowe puste baloniki.
Jestem cudowna - czerwony balonik
Jestem boska - balonik amarantowy
Jestem tolerancyjna - balonik fioletowy
Kocham świat - błękitny
Unoszę się nad taflą jeziora - blady róż
Możecie składać mi hołd - w ustach rusałki następuje niewielka detonacja. Po ich otwarciu wydobywa się z nich chmura białych stokrotek.
Możecie całować moje stopy - rusałkowe stokrotki wirują w powietrzu unoszone podmuchami wiatru.
No dalej, CAŁUJCIE! - z uchylonych ust nimfy wylatuje stado kolorowych motyli.
Ale... najpierw musicie poprosić - lejdi przygryza lekko dolną wargę, mruży oczy, motyle przysiadają na gałęzi kwitnącego bzu.
Zgodzę się, ale po lekkich dąsach, ociąganiu i delikatnej kokieterii - rusałka wabi coraz nachalniej, z motyli lęgną się małe robaczki.
Noooooooo???? CZEKAM!!!!!! - nie wytrzymuje, zaczyna marszczyć nos, robaczki rosną, wyglądają jak małe wężyki, na ich grzbietach widać coraz wyraźniejsze zygzaki.
Dalej, proście. Przecież zaraz spocą mi się moje królewskie podpachy! - anielica zaciska pięści, tupie ze złością nogami, na podłodze wokół jej stóp widać jasnobrązowy proszek, coś jak podeptane spróchniałe drewno, żmije gdzieś polazły, (przecież sekundę temu tu jeszcze były!).


Pisałam to siedząc na sali sądowej i obserwując 'moją' eteryczną rusałkę podczas składania zeznań. Chciałam to przepisać od razu po sprawie, ale jakoś nie mogłam, widocznie musiało się odleżeć ;))) Dziś natknęłam się na te moje bazgroły, dokolorowałam i przelałam.

Zaczęło mnie to bowiem śmieszyć. Mniej więcej jak ten dialog między Mortem i Królem Julianem:
Mort: A czy mógłbym bananka?
Julian: Kochany, niemądry Mort. Ależ oczywiście, że NIE MOŻESZ bananka!


No comments: