Czytam to, co podsuwa mi Marian. Na przemian. Raz jedną książkę, raz drugą. Ufam mu ślepo, bo zawsze trafia w sedno. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby dał mi do rąk coś, co nie odpowiadałoby konkretnej chwili mojego życia, albo było dla mnie zbyt trudne i niezrozumiałe w danym momencie.
Dziś też... najpierw o spadaniu i doświadczaniu. I o tym, że to nie kara, ale wychowywanie mnie do bycia dorosłą na Jego sposób. A ponieważ zrozumiałam już jakiś czas temu, że tylko tego chcę, staram się akceptować i iść do przodu.
Przed chwilą drugi fragment z kompletnie innego bieguna. Od czasu do czasu czytam o DDA. Od czasu do czasu, bo nie zawsze mam na to siłę. Robię przerwy, bo...boli. Te kwestie są tak trudne i tak bezpośrednio i dokładnie opisujące to, co się ze mną działo przez te wszystkie lata i to, co tak boli przy każdym dotknięciu, że czasami nie mam po prostu siły czy może odwagi, żeby choćby się do nich zbliżyć.
Dziś się udało.
Dziś się udało.
Toksyczne związki by Pia Mellody. Dziś o trudności w doświadczaniu i wyrażaniu swojej rzeczywistości z umiarem.
Brak powściągliwości jest być może najbardziej rzucającym się w oczy symptomem współuzależnienia. (...) Takie osoby zdają się po prostu nie rozumieć, co to jest umiar. Są albo całkowicie w cos zaangażowane, albo w ogóle to ich nie obchodzi, osiągają szczyty szczęścia albo są zupełnie zdruzgotane.
Ciało. (...) brak umiaru w sferze fizycznej ujawnia się też w nadmiernej otyłości lub - przeciwnie - w chorobliwej chudości, a także w pedantycznej schludności lub w zdumiewającej niechlujności wyglądu, co jest skutkiem różnych przymusowych zachowań.
Myślenie. Osoby takie myślą kategoriami czarne-białe, słuszne-mylne, dobre-złe; prawie nie znają obszarów szarych. Mają trudności w dostrzeganiu różnych opcji w życiu - dla nich istnieje zawsze tylko jedna słuszna odpowiedź. W stosunkach z ludźmi często kierują się zasadą - 'jeśli nie zgadzasz się ze mną całkowicie, jesteś całkowicie przeciwko mnie'. Rozwiązania różnych problemów zawsze są krańcowe.
Uczucia. Rdzeniem współuzależnienia jest trudność w określaniu uczuć i jak się nimi dzielić. Współuzależnieni przeważnie nie potrafią panować nad swoimi uczuciami - nie odczuwają żadnych emocji, lub odczuwają je bardzo słabo, albo tez przeżywają eksplozję uczucia, które może być euforią szczęścia, bądź dnem rozpaczy....
Tak, to ja. Dlatego właśnie czytam tak wolno. Strasznie boli czytanie o rzeczach, które przez lata głęboko skrywane doprowadzały do prawdziwego obłędu, które powodowały, ze myślało się o sobie jak o potworze bez uczuć, bez serca i bez jakiejkolwiek przyszłości....
Komentarze