'Proszę mądrze wyznaczać granice' - usłyszałam w Sylwestra.
Mądrze. Granice. Wyznaczyć.
Mądrze. Granice. Wyznaczyć.
'Na Nowy Rok życzę Pani umiejętności kierowania się swoją intuicją. I słuchania jej, bez włączania myślenia. Ono ogranicza. Trzeba kierować się mądrą intuicją, która przestaje być słyszalna, jak ją próbujemy zagadać. Trzeba wygospodarować TYLKO dla siebie chwile ciszy, w których będzie słychać głos intuicji. Jak idę z psem, to idę z psem. Jak idę z sobą, to jesem ze sobą. Tak, żeby nic nie zakłócało tego słuchania' - tak kończymy nasze ostatnie spotkanie w tym roku.
'Na razie się nie umawiamy, proszę to wszystko przetrawić, jak będzie Pani gotowa, czekam na sygnał, pogadamy' - stoję już na schodach - pół piętra niżej. On zamyka drzwi i idzie do innego pomieszczenia. Zostaję na schodach sama, odwracam się, o dziwo - uśmiech nie schodzi z mojej twarzy.
Trawię temat. I robię jak zwykle - odkładam go na chwilę na bok, czekam aż 'sam' mi się ułoży i przestanie do mnie mówić mój intelekt a zacznie - intuicja. Wiem, że obudzę się kiedyś nad ranem i ją usłyszę...
Komentarze