.... pewnie, że nie czyni, ale jakoś mi lżej. Uśmiechaliśmy się dziś do siebie tak po prostu z powodu śmiesznej rzeczy, którą powiedziałam. Rozmawialiśmy też w miarę spokojnie i normalnie. O niczym, bo o 'czym' odmówiłam stanowczo. I na razie tak powinno zostać.
Wiem, że nie czyni, wiem, powtarzam to sobie cały czas, ale dzięki temu znacznie spokojniej mogę robić inne rzeczy... nie roszczę, nie oczekuję, przyjmuję sytuację taką jaka jest. Tak jest lepiej. Może to oznaka pierwszych zmian? We mnie, bo ode mnie musi się wszystko zacząć...
Wiem, że nie czyni, wiem, powtarzam to sobie cały czas, ale dzięki temu znacznie spokojniej mogę robić inne rzeczy... nie roszczę, nie oczekuję, przyjmuję sytuację taką jaka jest. Tak jest lepiej. Może to oznaka pierwszych zmian? We mnie, bo ode mnie musi się wszystko zacząć...
Komentarze